27.01.2007 :: 21:56
ŚNIEG!!!!!!!!!! i MRÓZ!!!!!!!!!!!! uwielbiam to polacenie. z zaznaczeniem ze mroz to tak do -8, bo pozniej to w rece zimno. wreszcie ferie i śnieg(!) tylko dlaczego tak wiejeeee... dzisiaj zostalam brutalnie wyprowadzona na dwor (na zakupy), a skonczylo sie na noszeniu sanek dla Mary. pan ze sklepu z pasmanteria chyba dopiero sie uczyl polskiego (sadzac po wschodnioeuropejskim akcencie). w kazdym razie nie zrozumial mojego pytania za pierwszym razem i musialam powtarzac mu dziesiec razy "Koraliki", jednoczesnie zaprzeczajac ruchem glowy kiedy pytal "Nici?". a na samym koncu tej konwersacji stwierdzil ze ma tylko takie malutkie. znow doznalam rozczarowania... pod koniec spaceru wracalam przez parking udajac, ze snieg, ktory wciskal mi sie mokrymi kupkami do oczu i na szyje, wcale mi nie przeszkadza i ze wcale nie mokne. pozniej bylo suszenie i upragniony spokoj na wlasnym lozku z ksiazka w reku. Pani E. jeszcze nie wie, jak wdzieczna jestem jej za nowiusienką wersje "Kupców i ich żywostatkow cz.1 tom I." (dodam tylko, że do księgarni książka trafi w lutym. zatem dostapiłam zaszczytu. :wink: W sumie w całej książce interesuje mnie Amber. powiem tylko, ze ta osoba ma bardzo duzo wspolnego z panem Złocistym z dalszych trylogii.) Nastepnie przykleiłam sie do kompa i siedze przy nim, rozmawiajac jednoczesnie o moralnosci powyzszej pani E. Żeby nikt mi nie mówił, ze obgaduję ludzi, nie bede podawac szczegolow. Ostatnio moje sny zbyt czesto sie sprawdzaja. denerwuje mnie to i nie wiem co z takim darem poczac. wrrrau... ach, jak chciałabym przytulic ise do miękkiego futerka jakiegos kota... mrrr... albo zeby mnie ktos tak przytulił... i jeszcze mnie wiki wyedukowała... Tęsknię, a pani E. tylko mi o tym wszystkim przypomina. i traz jeszcze Amber... "How much longer?" Pozdrawiam