15.02.2007 :: 17:29
WALENTYNKI niektorzy nazywaja je swietem murarzy inni milo wspominaja. a dla mnie to w sumie tylko rocznica, ale ja nie o tym. Yennefer w miom i ep wydaniu byli całkiem, całkem. przepisowo sie poklocilismy, zeby za chwile dalej spokojnie porozmawiac. Ale ogolnie to byla radosna tworczosc... Ach i oczywiscie kiedy skonczyly wszystkie pary prezentowac swoje scenki, Ep nagle wymysliła coś dla nas. Normalnie nic tylko(...) Było wspaniale. (..... ... .....)<- tekst zakropkowany. Jestem bardziej niz szczęśliwa, a niby to tylko osoba. I zostałam włączona do grona piszących wspólnie z innymi. z tego tez się cieszę. A dzisiaj, wyłącając lekcje, tez było wspaniale. Zwłaszcza na matematykach (dwóch ostatnich), kiedy siedziałyśmy razem, i zamiast słuchać rad dotyczących pisania egzaminu, rozmawiałyśmy (w drugiej ławce od Witrykusowej licząc). Najciekawsze było, że dialog składal się z fragmentów tekstów miłosnych obowiązkowo w języku angielskim. Reszta dnia była już mniej przyjemna. Ale i tak się cieszę. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy skomentują oraz: Panią E. Epen Cupiała wszystkich byłych i przyszłych Czję Czupura Różyczkę i Małego Księcia